ju
Samoloty startujące z lubelskiego lotniska zabierają pasażerów do Dublina, Londynu i Oslo. W świąteczny poniedziałek, 1 kwietnia, do siatki dołączyło jeszcze jedno połączenie z Liverpoolem. To jednak ostatnia nowość w nowym, letnim rozkładzie lotów wśród regularnych połączeń, mimo że jeszcze w grudniu zapowiadano, iż wiosną na lotnisku pojawią się dwaj nowi przewoźnicy.
Przedstawiciele lubelskiego lotniska zapowiadają, że port obsłuży 300 tysięcy pasażerów w ciągu roku. Według ekspertów unijnych liczba ta jest dużo niższa i wynosi zaledwie 140 tysięcy pasażerów, a do 300 tysięcy lotnisko dojdzie dopiero za kilka lat.
W planach było ściągnięcie do lublina Eurolotu, który miał realizować połączenia na trasach krajowych. Duże nadzieje pokładano również w Lufthansie. Ta jednak poinformowała na początku marca, że na chwilę obecną nie ma żadnych konkretnych planów, aby otworzyć trasę Lublin-Frankfurt.
Jeszcze w marcu prezydent Lublina, Krzysztof Żuk spotkał się w Rumunii z przedstawicielami linii Carpatair. Być może za jakiś czas uda się uruchomić z lubelskiego lotniska połączenie z tym krajem, jednak podczas wizyty Żukowi nasunęło się spostrzeżenie, że żadna nowa linia nie wejdzie do Świdnika, jeśli nie będzie tu zamontowanego systemu ILS. Ten ma się pojawić najpóźniej jesienią.
Wśród letnich połączeń czarterowych z Lublina pojawią się takie kierunki jak Egipt, Turcja (Antalya i Bodrum), Bułgaria (Burgas), Chorwacja (Dubrownik), Tunezja, Teneryfa, Kreta (Chania, Heraklion) oraz Rodos.